Maciej Jaworowski – „Robię, co do mnie należy”

Pan Maciej Jaworowski jest Apostołem Fatimy od 2013 roku. O Apostolacie i Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi dowiedział się z Przymierza z Maryją. Kluczowe znaczenie dla czci, którą żywi do Matki Bożej, miała dla niego książka arcybiskupa Fultona Sheena Maryja. Pierwsza miłość świata. Pan Maciej jest szczęśliwym mężem i ojcem czwórki dzieci.

Pochodzę z domu, w którym żeńska część rodziny – mama i babcia – starała się przekazać wzorce modlitwy i wiary. Spotykało się to z dużym oporem z mojej strony. Przez wiele lat było mi nie po drodze z Kościołem, Panem Bogiem i Matką Bożą. Większe nawrócenie przeżyłem podczas studiów, ale choć wiedziałem, po której stronie jest słuszność, nie przekładało się to szczególnie na moje codzienne życie. Jednak stopniowo, z łaską Bożą, wróciłem do Kościoła oraz wiary.

„Przemodlone rozterki”

Jeśli chodzi o Matkę Bożą, to mój stosunek do Niej też był różny. Przez jakiś czas byłem – można tak chyba powiedzieć – pod wpływem pewnych tez protestanckich: zastanawiałem się, czy my, Polacy, nie przesadzamy z pobożnością maryjną. Jednak przemodliłem te rozterki w krakowskim kościele ojców dominikanów, gdzie lubię chodzić, gdy dręczy mnie jakiś problem. Teraz nie mam już żadnych wątpliwości i jestem przekonany, że cześć i nabożeństwo do Matki Bożej są w 100 procentach zgodne z naszą wiarą i nie ma żadnej sprzeczności między tym, czego chce od nas Maryja, i tym, czego chce od nas Jej Boski Syn.

Książką, która pozwoliła mi to zrozumieć była Maryja. Pierwsza miłość świata arcybiskupa Fultona Sheena. Wszystko jest w niej wyłożone po amerykańsku, bez zbędnego owijania w bawełnę, prosto i bardzo przekonująco. Po przeczytaniu tej książki nie znajduję żadnych wątpliwości odnośnie do kultu Matki Bożej. Argumentacja arcybiskupa Sheena oparta jest na słowach Pana Jezusa, których wprawdzie nie ma w Biblii wiele, ale jest parę kluczowych momentów, które w połączeniu z argumentami teologicznymi autora są nie do odparcia. Oczywiście pod warunkiem, że jesteśmy osobami wierzącymi.

On Jej tego nie odmówi…

Wszystkie swoje modlitwy kieruję przez Maryję do Jej Syna. Wychodzę z założenia, że jeśli Ona o coś poprosi, to On Jej tego nie odmówi. Uważam, że moje modlitwy są zawsze wysłuchiwane, ale pod warunkiem, że nie dotyczy to mnie osobiście tylko kogoś innego. Jako przykład mogę podać sytuację, gdy moja żona miała urodzić naszego najmłodszego syna. Jego życie było bardzo poważnie zagrożone, ale ostatecznie urodził się bez najmniejszych problemów i kłopotów. Jest cudowny i wspaniały. Uważam, że modlitwa na Różańcu zdecydowanie pomogła w tej sytuacji, a decyzja o posiadaniu czwartego dziecka była jedną z naszych najlepszych wspólnych decyzji.

O Apostolacie Fatimy dowiedziałem się z „Przymierza z Maryją”, którego czytelnikiem jestem od kilku lat. Muszę również dodać, że „Przymierze z Maryją” uwielbia czytać moja najstarsza, 11-letnia córka. Sama zainteresowała się tym czasopismem i sama po nie sięga. Kiedyś przypadkiem natknąłem się na egzemplarz tego czasopisma, w którym znajdowała się prośba o wsparcie jednej z inicjatyw Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Po wpłacie datku zacząłem dostawać to czasopismo, co było to dla mnie zaskoczeniem. Z biegiem czasu w mojej skrzynce zaczęły pojawiać się coraz to nowe inicjatywy Stowarzyszenia. W końcu podjąłem decyzję o udzielaniu akcjom Stowarzyszenia regularnego wsparcia.

Być może kiedyś, jak podrosną dzieci, wybiorę się do sanktuarium fatimskiego, choć raczej nie mam zacięcia pielgrzymkowego. Poza tym uważam, że w Polsce i w Krakowie, gdzie mieszkam, mamy mnóstwo miejsc, kościołów i sanktuariów, które warto odwiedzić. A póki co kieruję swoje myśli raczej w stronę tego, co jest zawarte w Piśmie Świętym, a Fatima jest tylko dopełnieniem. Już od dłuższego czasu przyjmuję takie podejście, że na wiele spraw po prostu nie mamy wpływu, możemy się tylko modlić i robić co do nas należy. Więc staram się po prostu robić to, co do mnie należy.

Bardzo sobie cenię materiały, które otrzymuję od Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi: wszelkie dewocjonalia, książeczki związane z nabożeństwami, zwłaszcza Książeczkę Apostoła Fatimy. Tego nigdy za wiele. Jeden z różańców, które znalazłem w przesyłce od Stowarzyszenia, otrzymała moja młodsza córka, która będzie przystępowała w tym roku do Pierwszej Komunii Świętej.

Opracował: Janusz Komenda

Zarządzaj zgodami plików cookie

Informujemy, że niniejsza strona internetowa wykorzystuje pliki „cookies”. Szczegółowe informacje na temat gromadzonych plików „cookies” znajdują się w Polityce prywatności. Użytkownik poprzez kliknięcie przycisku „Akceptuję” wyraża zgodę na przetwarzanie plików „cookies”. Użytkownik może zmienić opcje przetwarzania plików „cookies” poprzez kliknięcie przycisku „Ustawienia”, a następnie wybór plików „cookies”, na które wyraża zgodę. W przypadku klieknięcia przez użytkownika przycisku "Odmawiam" przetwarzaniu będą podlegać jedynie konieczne pliki "cookies".